Pierwsze ząbki u dziecka to dla rodziców powód do dumy. Nim to jednak nastąpi, nastawić się trzeba na kilka trudnych tygodni, a czasem miesiące nieprzespanych nocy. Procesowi wyrzynania się zębów towarzyszą bowiem przykre dolegliwości. Dziecko bardzo się ślini. Poza tym wkłada paluszki do buzi i gryzie, co może.
Każde zdrowe dziecko rodzi się z kompletem zawiązków zębów, tak mlecznych, jak i trzonowych. W pierwszych miesiącach życia dziecka są one schowane w kościach żuchwy i szczęki Aż do rozpoczęcia się procesu wyrzynania, zwanego ząbkowaniem. Niestety, bolesnego – ząbki muszą przecież „wyciąć” sobie drogę na zewnątrz przez dziąsło. Stąd dziecko bywa w tym okresie marudne i apatyczne. Ból dziąsła powoduje także, że pociecha unika jedzenia, które może wzmagać dolegliwości. Chętnie za to gryzie różne przedmioty – najchętniej twarde, które „drapią” swędzące dziąsła, a jednocześnie ułatwiają wyrżnięcie się zębów. Samo dziąsło jest zmienione zapalnie – zaczerwienione i obrzęknięte. Zjawisku towarzyszy stan podgorączkowy, a nawet gorączka, która pojawia się nagle i pozornie bez przyczyny. No i – co dla niemowląt najbardziej charakterystyczne – biegunka, jako reakcja na praktycznie wszystkie choroby.
Proces zaczyna się około 6. miesiąca życia (u niektórych dzieci nawet około 3.) i trwa dowolnie długo (zależy to od skłonności genetycznych) – pierwszy ząbek może pojawić się nawet po ukończeniu przez malca 1. roku. Nie należy tym się martwić – późne zęby są mocniejsze, gdyż mają więcej czasu na mineralizację.
Jak złagodzić objawy?
W ciągu dnia można podawać dziecku gryzaki wypełnione wodą, a schłodzone wcześniej w lodówce. Przyniosą ulgę w bólu i pomogą wyrzynającym się zębom. Można podawać także inne twarde przedmioty – marchewkę, kawałek jabłka, skórkę chleba, nawet drewnianą łyżkę. Proszę tylko nie zostawiać wtedy dziecka bez opieki, żeby się nie zadławiło. Bolące dziąsła smarować należy specjalnymi maściami i żelami znieczulającymi i kojącymi (Dentinox, Calgel, Bobodent, Lidodent) lub przemywać dziąsła naparem rumianku. W przypadku gorączki powyżej 38°C podać można paracetamol w czopku lub ibuprofen w syropie. Leki te działają też przeciwbólowo, więc warto stosować je na noc, by dać szansę wyspać się sobie i maluchowi. Dziecku, które nie chce jeść, podawać w tym okresie pokarmy o kremowej konsystencji. Jogurty czy serki można schłodzić dodatkowo w lodówce.