„Od kiedy Ola skończyła szesnaście lat, ciągle przeżywa jakieś młodzieńcze miłości. Początkowo śmieszyło mnie to jedynie i nie reagowałam. Teraz, z tego, co wiem, córkę „rzucił” jakiś kolega z klasy. Wprawiło ją to w okropne przygnębienie. Płacze po nocach, nie je, jest smutna i osowiała. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie wiem, jak.”
Najpierw musi się Pani zastanowić, czy córka życzy sobie takiej pomocy. Jeśli sama nie zechce się opowiedzieć Pani o swych problemach, nie powinna Pani ingerować w jej prywatność, a już, broń Boże, wygłaszać żartobliwych komentarzy na temat byłej lub aktualnej sympatii lub bagatelizować uczucia, które nią powodują. Może Pani natomiast zachęcić córkę do zwierzeń, opowiadając jej o własnych młodzieńczych przeżyciach.