Naucz się wybaczać – ukochanemu, przyjaciółce, ludziom… I nie przejmuj się byle czym. Popracuj troszkę nad sobą, a zobaczysz, jak będzie ci się przyjemnie żyło.
Kochaj się! Figle w łóżku działają tak jak… gimnastyka! Ale nie tylko. Podczas współżycia w mózgu wydziela się mnóstwo endorfin – tzw. hormonów szczęścia. To dlatego po udanej nocy miłosnej tryskasz energią i widzisz świat w różowych barwach. Dowiedziono też, że osoby uprawiające seks przynajmniej raz w tygodniu mają zwiększoną odporność na choroby aż o trzydzieści procent! A więc nie wykręcaj się bólem głowy, tylko korzystaj z łóżkowych uciech możliwie jak najczęściej.
Nie przesadzaj z higieną. Zapomnij o telewizyjnych reklamach, w których radzą ci myć ręce antybakteryjnym mydłem czy stosować silne środki dezynfekujące w kuchni i łazience. To wcale nie służy zdrowiu! Wręcz przeciwnie – tępiąc zarazki wszelkimi możliwymi sposobami, możesz się w końcu nabawić alergii. A zatem nie demonizuj mikrobów, będziesz zdrowsza.
Medytuj choćby kwadrans dziennie. Tyle czasu na pewno uda ci się wygospodarować na relaks i głębokie odprężenie. Jak taki stan osiągnąć? Po prostu zaszyj się w jakimś kącie, rozluźnij mięśnie i oddychaj miarowo, powtarzając w myślach: „Jestem spokojna, moje serce bije równym rytmem”. Zobaczysz, po takim seansie poczujesz się jak nowo narodzona!
Nie odmawiaj sobie drobnych uciech. Jeśli marzy ci się nowa szminka, kup ją sobie. Wizyta u kosmetyczki? A dlaczego nie? Nawet najdrobniejsze przyjemności poprawiają humor i pomagają rozładować stres.
Pozbądź się zbędnych fałdek tłuszczu na biodrach. Bez obaw, wcale nie musisz się w tym celu głodzić. Po prostu odstaw śmieciowe jedzenie (różne chipsy, batoniki czy paluszki), a w zamian pałaszuj codziennie solidną porcję warzyw i owoców. Spróbuj! Przekonasz się, że w ten sposób całkiem bezboleśnie zredukujesz kalorie. Twój zysk? Smukła sylwetka i mniej chorób.
Nie bądź piecuchem. Jeśli termometr w twoim mieszkaniu wskazuje więcej niż dwadzieścia stopni, przykręć kaloryfery albo uchyl okno. Wbrew obiegowym opiniom, przegrzewanie organizmu wcale nie chroni przed infekcjami, tylko wręcz osłabia odporność. Szkodzi też naszej skórze, która pod wpływem nadmiernego cieoła j staje się przesuszona i skłonna do zmarszczek.
Nie odrzucaj zaproszenia na brydża. Gra w karty, podobnie jak rozwiązywanie krzyżówek czy rebusów, doskonale wpływa na pamięć. A więc ćwicz, N rozgrzewaj swoje szare komórki. Spróbuj też wciągnąć do zabawy dzieci. Może oderwą się od komputera i razem zagracie -w scrabble?
Trenuj optymizm. To wcale nie takie trudne. Nasza recepta: Codziennie rano tuż po obudzeniu uśmiechnij się do siebie (tak jak przy spotkaniu kogoś bardzo bliskiego) i pomyśl: „Dziś będę miała wspaniały dzień”. A potem staraj się zauważać każdą jaśniejszą stronę życia. Deszcz przestał padać? Mąż kupił ci kwiaty bez okazji? Ciesz się takimi drobiazgami i doceniaj je. Bo to one właśnie składają się na to, co nazywamy szczęściem. Zobaczysz, będzie ci się wtedy o wiele przyjemniej żyło!
Nie spiesz się podczas jedzenia. Zamiast w pięć minut pochłaniać obiad czy kanapkę, delektuj się smakiem potrawy. Każdy kęs przeżuwaj bardzo dokładnie i połykaj powoli. Dlaczego? Stres podczas posiłku bywa powodem kłopotów trawiennych. Lepiej więc zostań smakoszem.
Nie bądź złośnicą. W chwilach poirytowania powtarzaj sobie: „Spokojnie, to jeszcze nie koniec świata”. Nabierzesz wtedy dystansu do problemu i… nie nabawisz się nadciśnienia.
Naucz się wybaczać. Koleżanka w pracy spojrzała na ciebie krzywo? Mąż znowu nie umył po sobie talerza? Machnij na to ręką! Nie warto chować w sercu urazy. Umiejętność wybaczania zmniejsza stres, jaki fundujemy swojemu organizmowi, pielęgnując w sobie niechęć wobec innych ludzi.
Nie zapominaj o swoim wykształceniu. Może powinnaś podszlifować angielski lub opanować nowy program komputerowy? Badania wykazały, że ludzie, którzy stale się dokształcają, dłużej żyją i rzadziej chorują niż osoby gorzej wyedukowane. Dlaczego? Zazwyczaj lepiej zarabiają, więc stać ich na lepszą opiekę medyczną. Na ogół są też bardziej zaradni i popełniają w życiu mniej błędów, co skutecznie chroni przed depresją.
Nie przesadzaj z drinkami. Oczywiście kieliszek wina do obiadu czy mały koktajl pod wieczór w niczym ci nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie. Dowiedzino, że codzienne małe dawki alkoholu bardzo dobrze wpływają na układ krążenia, zapobiegają nadciśnieniu, cukrzycy typu II, a nawet poprawiają pamięć. Ale pamętaj! Regularne przekraczanie rozsądnego limitu to prosta droga do uzależnienia. A wtedy – nie ma cudów – szybko zaczyna strajkować cały organizm.
Zostań mamą przed trzydziestką. Potem może być coraz trudniej o dziecko, bo okres największej płodności będziesz już miała za sobą. Młodej mamie mniej dają się też we znaki dolegliwości ciążowe, takie jak np. poranne mdłości, żylaki czy bóle kręgosłupa. A więc nie odwlekaj macierzyństwa w nieskończoność.