Moja mama ma 57 lat i leczy się z powodu nadciśnienia. Niedawno po wstaniu z łóżka upadła. Poczuła wtedy, że drętwieje jej lewy policzek, lewa ręka i noga. Zmierzyłam jej ciśnienie. Było wysokie, więc podałam leki, które przyjmuje. Po kilku godzinach drętwienie ustąpiło. Czy to mogło być coś groźnego?
Prawdopodobnie z powodu wzrostu ciśnienia tętniczego krwi wystąpiły u pani mamy przemijające zaburzenia krążenia mózgowego i wtórne niedotlenienie mózgu. Stąd właśnie wzięło się drętwienie lewej połowy ciała. Uważam, że mama powinna być jak najszybciej zbadana przez lekarza neurologa, gdyż może jej grozić udar mózgu.